z klimatem...

z klimatem...

środa, 29 lutego 2012

Malusia notka lutowa

Nie może tak być, że luty minie bez jednej - jedyniutkiej notatki. A i jest okazja, bardzo miła okazja.
Urodziła mi się bowiem siostrzeniczka. Dziewczę śliczniutkie, z elfimi uszkami, malusimi paluszkami i miękkimi włoskami.
Dziewczę - zapewne - przekorne i dowcipne, skoro wpadło na pomysł, żeby ze wszystkich dostępnych dni w tym roku, wybrać sobie akurat 29. lutego. I co teraz? Urodziny co cztery lata?