Wietrząc kolejnego pogodowego psikusa, postanowiliśmy uciec na południe. I słusznie zrobiliśmy! Pogoda - podobno - była tutaj pod psem: lało, a temperatura nie zachęcała do spacerów.
A my, w przecudnej wiosenno - letniej Macedonii, jeździliśmy po górach, podziwiając krajobrazy. Będzie relacja, a jakże - jak zwykle: dzień po dniu.
Już szykuję zdjęcia i opisy. Na zachętę, taki oto przedsmaczek:
Relacja szczegółowa - oczywiście - będzie na blogu podróżniczym: www.wdrogepatsi.blogspot.com