....że świeżo wyciskany sok z pomarańczy to absolutna doskonałość?
W poprzednim robocie miałam nawet wyciskarkę do cytrusów, ale spoczywała na dnie szuflady.
W nowym robocie wyciskarka wyglądała tak zachęcająco, że musiałam skorzystać. I - strzał w dziesiątkę!
Teraz biegam po okolicznych sklepach w poszukiwaniu najlepszego dostawcy pomarańczy. Na razie wygrywa....Biedronka. Nie dość, że udało mi się kupić w promocyjnej cenie, to jeszcze super soczyste - mniam!
Przy okazji odkryłam smak mojej ulubionej sałatki, kupowanej w którymś z barów sieciowych:
sałata, kurczak ugrillowany na ostro, jogurt naturalny (własnej roboty - pycha!) i resztki z pomarańczy użytych do soku - więcej mi do szczęścia nie trzeba. (nie, no....jakby mi ktoś postawił na stole miskę z sałatką i miskę z pierogami lub dowolnym makaronem, to chyba jasne jest, co bym wybrała....).
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Wszystkiego, co dobre i piękne na Święta i cały Nowy 2012 Rok!
OdpowiedzUsuńedorota
dziękuję edoroto :) mam nadzieję, że Ty również masz Dobre Święta :)
OdpowiedzUsuń