Ogłaszam odwyk od facebookowych gierek. Mam na to prosty sposób: uciekam z Facebooka. Oprócz gierek nie ma tam nic dla mnie, "znajomych z internetu" mam na forach, "znajomych z reala" mam w telefonie, "znajomych z klasy" mam na "naszej-klasie", zresztą tam też zaglądam z rzadka. Jak już pisałam, oglądanie kolejnych fotek z wakacji nie bawi mnie wcale, podobnie jak klikanie w linki z miłosnymi pioseneczkami albo łzawymi akcjami charytatywnymi, typu: "pomóż pieskowi", chociaż pieski kocham. Nie obchodzi mnie też, co kto jadł na śniadanie, ani w jakim stroju pójdzie na sobotnią imprezę. Quizy są - z założenia - głupie, a już facebookowe quizy - w szczególności.
Tak naprawdę - jedyną ciekawą dla mnie stroną Facebooka były gry. Gry, które miały mi służyć do zabijania wolnego czasu, a zaczęły służyć do zżerania CAŁEGO czasu. A jako odkurzona studentka, wolnego czasu nie posiadam. Chyba, że mam ochotę na kolejne 10 lat zagrzebać się w naukowym marazmie.
I dlatego - żegnam. Trudno, najwyżej dołączę do tych, którzy nie istnieją, w myśl powiedzonka: "kogo nie ma na Facebooku, ten nie żyje". Ja tam nic niezbędnego na tym portalu nie znalazłam.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz