Żółte kopareczki powoli znikają z naszego krajobrazu - a już wydawało się, że zostaniemy z nimi na zawsze - i tymi, budującymi miejską kanalizację, i tymi, budującymi najwyższe acz najwęższe rondo w powiecie, i tymi, remontującymi ciągle okoliczne ulice. Może zanim wyjadą na dobre, powinny zryć wszystkie drogi dojazdowe, odciąć starych mieszkańców od reszty świata, pozwolić im wymrzeć bezpotomnie, żeby w tym przeuroczym miejscu mieli szansę osiedlić się normalni ludzie, którym chce się żyć?
Bo jak to jest, że za rzeką Świder, w Józefowie, wszystko się udaje, wszystko działa i nawet drewniane świdermajery popadają w ruinę bardziej malowniczo, niż w Otwocku.
Już raz wklejałam na bloga zdjęcia, obrazujące przepaść dzielącą te dwa miasteczka...Zdjęcia zrobione na środku mostu - jedno w kierunku Otwocka, drugie - w stronę Józefowa. TAM naprawdę nawet trawa jest zieleńsza, latarnie jaśniej świecą a chodnik nie ma wyrwanych płytek.
To Otwock jest miastem powiatowym, to Otwock ma większą liczbę mieszkańców, to Otwock ma bogatszą historię i jest starszy, to w Otwocku są urzędy...Ale to Józefów ma basen, kino, teatr, sieć nowoczesnych ścieżek rowerowych, prężnie działający dom kultury.
Otwockie Centrum Kultury w zabytkowym budynku Teatru Miejskiego (oczywiście grożącym zawaleniem) wygląda tak:



Dziwna sprawa - w Otwocku wszystko idzie nie tak, jak trzeba - w Józefowie zawsze się udaje: choćby miejskie lodowisko. Zeszłej zimy po raz pierwszy mogliśmy się cieszyć lodowiskiem (nie muszę dodawać, że Józefów taką atrakcją cieszy od ładnych paru lat.....?). Cieszyliśmy się krótko. Przynajmniej niektórzy, bardziej wymagający się nie cieszyli. Podchmielone towarzystwo, nad którym nikt nie panował, brak szafek na buty - trzeba było brać pod uwagę ewentualność odnalezienie obuwia unurzanego w błocie, nieregenerowana tafla pełna dziur i gór lodowych oraz regularne kałuże na lodowisku przy dodatniej temperaturze powietrza - znów wygrał Józefów: dbam o całość kości mojej rodziny, a jeśli mam ochotę na pływanie, to też wybieram basen, naturalnie józefowski. Latarnia wystająca z centrum otwockiego lodowiska to właściwie taki folklor lokalny, do którego nawet dało się przyzwyczaić. Ale cała reszta....
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz