z klimatem...

z klimatem...

środa, 21 października 2009

o sośnie

"Siedziała na sośnie, płakała żałośnie..." - chciałoby się zaintonować ludową przyśpiewkę.....

Bo płakać mi się chce od kilku dni. Z powodu ludzkiej ignorancji, tym razem w zakresie wykształcenia podstawowego.

Oto sosna zwyczajna, Pinus sylvestris

Drzewo iglaste, zimozielone, z luźną koroną, konarami rosnącymi w pozornych okółkach (będących w rzeczywistości ciasnymi spiralami), początkowo stożkowata, z wiekiem staje się rozłożysta lub parasolowata, w zależności od warunków bytowania. Rosnące samotnie sosny mają rozłożyste, dosyć gęste korony. Rosnąc w zwarciu w skupiskach leśnych drzewa tracą dolne gałęzie i wykształcają prosty pień o wysokiej koronie. Sosny występujące na terenach nizinnych mają grubsze konary i korony lekko zaokrąglone, natomiast występujące na obszarach wyżynnych mają konary cieńsze i pokrój bardziej stożkowaty.

A oto świerk pospolity, Picea abies


Pień osiąga zazwyczaj wysokość 30-50 m i średnicę do 1 metra, czasem więcej. Pień jest prosty, wyraźny, odgałęzienia boczne powstają zawsze z pączków bocznych, natomiast wzrost na długość prowadzi przez całe życie rośliny ten sam pączek szczytowy. To dlatego do samego wierzchołka wyraźnie widoczna jest główna oś pnia. Z tego samego powodu świerkowa korona jest regularna, zwężająca się do wierzchołka. Gałęzie rosną poziomo lub łukowato, wyginając się ku górze.

Tyle fachowe opisy przyrodników.
A tyle nasi domorośli graficy. Oni poniższe logo wymyślili.  Zaś szacowne grono - zwane "jury"  - logo owo zatwierdziło.


Pytanie do "niefachowców", czyli czytelników bloga:

czy tylko ja - przyrodniczo skrzywiona oraz zakochana w sosnach - mam wrażenie, że na powyższym obrazku widać wyraźnie świerk, nie sosnę?

Czepiam się, bo wyprowadza mnie z równowagi wrzucanie od wieków (patrz: pierwszy herb Otwocka - też ze świerkiem, zwanym oficjalnie sosną http://www.otwock.pl/default.asp?ID=32&w=2) do wora z napisem "choinka" wszystkiego, co ma igły (chociaż ten to nawet igieł nie ma....).  Każde dziecko w wieku przedszkolnym, poproszone o narysowanie choinki, narysuje trójkątnego maza z długimi gałązkami u dołu, czubkiem u góry. A sosna choinką nie jest, bo jej korona jest nieregularna; nie jest trójkątna i choćby się nawet wściec miała, to trójkątna nie będzie, bo jej gałęzie rosną niesymetrycznie, za co - zresztą - tak ją kocham. Nie ma dwóch identycznych sosen, za to świerki są do siebie podobne, bo w większości trójkątne. Widział ktoś - zresztą - sosnę z bocznymi gałęziami przy samej ziemi (jak sugeruje logo)?
A oto - dla przykładu, logo ze schematem sosny, prawdziwej sosny, nie choinki.

Jak widać - da się.

Czepiam się, bo reklamowanie "miasta sosen" za pomocą świerka, jest idiotyczne, głupie, wprowadza w błąd i utwierdza ludzi w przeświadczeniu, że sosna to choinka, a w zasadzie: i to drzewo, i to drzewo, to o co ta awantura? Mam propozycję: niech twórczyni logo wraz z tymi, którzy jej to logo zatwierdzili, wstawi sobie sosnę na Boże Narodzenie do domu. Powodzenia życzę w formowaniu stożkowatego ("jak z łobrazka") kształtu.

Czepiam się wreszcie, już nie-przyrodniczo, bo lansowanie ignorowania zasad ortografii (nazwy miast piszemy wielką literą) jest po prostu niesmaczne.

Przepraszam, ale wmawianie ciemnemu ludowi, że białe jest czarne wyjątkowo mnie denerwuje.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz