z klimatem...

z klimatem...

poniedziałek, 23 kwietnia 2007

Papierosowy odwyk

Zbieram pomysły - jak odzwyczaić mężczyznę od palenia. Dodam, że on nie jest uzależniony fizycznie, nie potrzebuje nikotyny. On lubi palić. Ma astmę - kiedy rok temu alergolog wysłał go do psychiatry ( bo bierze leki na astmę i pali), trochęsię opamiętał - ograniczył się do palenia tylko na imprezach. Potem było szukanie pretekstów: potrafił przynieść piwko do domu, żeby tylko mógł sobie zapalić: "no bo przecież wiesz, że po alkoholu palę". Teraz wyciąga papierosa wraz z piwkiem( czyli nie do alkoholu, tylko nawet przed). Za chwilę zepsuje cały rok "prawieniepalenia".
A ja jestem wściekła. Bo niby jego nałóg - jego problem. Już dawno nauczyłam się, że ani moje milczenie, ani tłumaczenia, ani przywalanie, ani wściekanie się, nie robią na nim wrażenia, więc wybieram okazywanie swoich uczuć - wściekam się na tę jawną głupotę. I czuję się jak jakiś stróż cudzej moralności....

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz