to ja!
Mam
10 kieszeni w kurtce - nie wiem nigdy, w której z nich znajduje się
dzwoniący natarczywie telefon - najczęsciej nie zdążam odebrać.
Mam
15 miejsc, w które odkładam portfel, klucze, kluczyki od auta i Inne
Bardzo Ważne Przedmioty. Nigdy nie potrafię ich znaleźć, kiedy
znalezienie staje się sprawą pilną.
Potrafię
zgubić kwitek parkingowy na odcinku od parkometru do samochodu. Po
prostu w zamyśleniu wtykam go w którąś kieszeń - i po kwitku. Kieszenie
bowiem posiadam nie tylko w kurtce, ale również w portfelu i plecaczku.
Przed
świętami wsławiłam się pojechaniem po zakupy, zrobieniem ich i
wybebeszeniem przy kasie zawartości plecaczka, kieszeni i portfela.
Karty nie znalazłam, w rozpaczy zadzwoniłam po męża - na szczęście był w
domu, nie w pracy - użyczył mi swojej karty, zabijając wzrokiem -
mimochodem. Bo mąż mój jest Pedantem. Nie wiem, jak on może żyć z taką
żoną.....
Karta znalazła się w domu, pod stertą rachunków z wczoraj...albo z przedwczoraj....
Na
dowód mojej niefrasobliwości spisałam kiedyś na kartce zawartość małej
kieszonki mojego niewielkiego, codziennego plecaczka. Kartkę zapisaną
wetknęłam, oczywiście, do zinwentaryzowanej kieszonki.
Niezbędnik kobiecy wygląda tak:
- chusteczki higieniczne - 3 paczki, każda pełna do połowy
- aparat cyfrowy czerwony - sztuk jeden
-
spis dawkowania mężowskich leków na obgryzionym karteluszku ( cenny
karteluszek: obok spisu dawkowania jest na nim wiele innych informacji -
telefon do klubu fitness, nazwa i numer spłuczki sedesowej, wzrost i
waga któregoś z dzieci, tylko którego?....)
-
podręczny notesik czerwony ( zastosowanie niewiadome, w związku z manią
zapisywania wszystkiego na obgryzionych karteluszkach - patrz wyżej)
-
podpaska w opakowaniu, tampon w opakowaniu, wkładka higieniczna bez
opakowania - tak na wszelki wypadek; widać wypadków dawno nie było, bo
dość mocno nadszarpnięty ten niezbędnik
- gumka do wycierania (po co? hmmm.....)
-
długopisy - sztuk cztery ( w tym jeden rozkręcony na drobne części, do
tego okazał się niepiszący - nawiasem mówiąc, w poszukiwaniu części do
tegoż długopisu, dokonano niniejszej inwentaryzacji)
-
Św. Krzysztof - nalepka do samochodu, otrzymana od znajomego księdza w
święto patrona kierowców - bodajże przedostatniego lipca....
- ekierka (???)
- aspiryna - jedna pełna paczka
- pyralginum - jedna pusta paczka
- klucze od domu w pęczku ( sztuk 9 plus 3 identyfikatory)
- lakier do paznokci (sztuk 2)
- błyszczyk do ust
- rachunek ze sklepu ( dzisiejszy!)
- klucz donikąd, za to ładny i stary
- gumy do żucia - sztuk 3, luzem, po degustacji stwierdzono, że smak melonowy
- pusta paczka po gumach do żucia ( miętowych)
- krem do rąk
Kieszonka ma wymiary 10 cm na 7 cm - sprawdziłam.......
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz