z klimatem...

z klimatem...

czwartek, 5 listopada 2009

Przygody ze zwierzętami

Celem efektywniejszego leczenia łapy (konkretnie: uniemożliwienia zżerania opatrunków), Wilczasty został ubrany w kołnierz ochronny. Kołnierz był przez początkową fazę używania utrapieniem zwierzaka - obijał się o wszystko (ze szczególnym uwzględnieniem moich nóg), przeszkadzał i utrudniał życie.
W efekcie - po paru dniach używalności - kołnierz popękał w wielu miejscach - wszak to tylko kawałek plastiku....Mimo tego, że nasz Majster, remontujący nam domek gospodarczy, dołożył wszelkich starań, żeby kołnierz naprawić (szycie drutem, łatanie, cudowanie oraz misterne konstrukcje), Wilczasty najczęściej objawiał nam się tak:

 wersja - "śliniaczek"



albo tak:

wersja "Batman"



Kiedy jeszcze kołnierz był w użytku 24 godziny/dobę (teraz, po pięciu tygodniach, zakładamy go tylko wtedy, kiedy pies się nudzi i z nudów zrywa bandaże), nasze spacery wzbudzały w okolicy dziką sensację.

"Po co założyli temu psu abażur???"
"Patrz, pies z lampą na głowie!"
"Widzisz synku, nawet piesek ma kapturek od śniegu"

Największe zdumienie budziliśmy w Panach Pijakach (określenie wymyślone przez moje Wielce Kulturalne Potomki w czasach przedszkolnych), którzy to Panowie zawsze na nasz widok schodzili z chodnika na ulicę, albo nawet przechodzili na drugą stronę. Jeden, po chwili zadumania, zawrócił z obranej trasy, pod nosem mrucząc: "Ssso sa siiiiwna sytłasjaaaaaaaaaaa".
Może Panowie Pijacy, na widok psa  w kołnierzu, przeżywają lęk, że oto mają już jakieś przywidzenia? "Panie, ja już nie piję, ja psy w abażurach widzę!"


Panowie Pijacy w ogóle są dość wnikliwymi obserwatorami świata. Idziemy sobie z Buravą (bez kołnierza, pies normalny) po naszym miasteczku, z przeciwka widzimy nadciągającego chwiejnym krokiem pana. Kiedy się mijamy, pan się zatrzymuje, za pomocą płotu łapie równowagę i wykonuje w naszym kierunku gest, powszechnie rozumiany jako: "stój". Kiedy już stoimy i panu przestaje się kiwać krajobraz, wygłasza takie oto filozoficzne pytanie:

"Przpraszszm bardz, kerowniczk, sze sssapytm, ale dlaszeg on jessst sssały bjjjały a morrrdę ma szszszarną???"

No, dlaczego????

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz