z klimatem...

z klimatem...

poniedziałek, 9 lipca 2007

Weekend pełen wrażeń

Otóż:
W sobotę robiliśmy ostatnie przedobozowe zakupy dla Gburka a potem byliśmy na urodzinach kuzynki. Wieczorem zaś odbyło się komisyjne pakowanie harcerza.
W niedzielę, po wyekspediowaniu syna na letnią poniewierkę do mazurskiego lasu (o jak ja mu zazdroszczę!!!), urządziliśmy sobie wyprawę do IKEA po regały na nasz księgozbiór. Wreszcie będzie porządek w tzw. komputerowym pokoju! Wreszcie będę mogła napawać oczy książkami, które teraz cierpią, złożone w kartonowych pudłach....
Wyprawa do IKEA obfitowała w różne śmieszne zdarzenia oraz wywołała u mnie szereg przemyśleń, o których w innych notkach, bo długich i dygresyjnych notek jakoś ostatnio nie lubię.
Po południu zabłądziliśmy w centrum handlowym (o tym też w stosownym miejscu i czasie napiszę),ale mimo to - udało nam się obejrzeć w kinie "Shreka trzeciego" - owszem, śmieszny - a po powrocie zabraliśmy się do samodzielnego skręcania regałów - poszło nam nadspodziewanie dobrze, nawet razem z drzwiczkami!
Dziś czeka nas układanie książek na półkach - ależ będzie zabawa!!!!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz