z klimatem...

z klimatem...

środa, 25 lipca 2007

Wpadka

Zostałam nakryta!
Nie robiłam wielkiej tajemnicy przed rodziną i znajomymi z tego, że piszę bloga - treści w nim zawartych się nie wstydzę i nie ujawniam żadnych tajemnic życiowych...ale jakoś nikt mnie o to nie pytał...Wczoraj, przy okazji przeglądania cudzych blogów (no przecież on tego nigdy nie robi!!!), mąż zapytał mnie, czy ja też mam swojego. Cóż było robić - przyznałam się...
Teraz będę dużo bardziej ważyć słowa, zanim je opublikuję....
Do tego mąż się lekko obraził z dwóch powodów:
 1. że od kwietnia nic mu o tak ważnym przedsięwzięciu nie powiedziałam ( ważnym???)
 2. że piszę o sobie publicznie, co znaczy, że się obnażam.
Hmmm.......

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz