Lubię
czasopisma. Takie "Zwierciadło" - na przykład. Kupuję toto co miesiąc i
łapczywie przeglądam - kartka po kartce. Kiedy już znam tytuły
wszystkich artykułów - odkładam na półkę. Na wieczny spoczynek - jak się
zwykle okazuje. I tak od kilku lat - mam zrywy pt. "kupię sobie
"Zwierciadło" bo cośtam" - przeglądam, odkładam, za miesiąc to samo. Po
trzech takich miesiącach stukam się w czaszkę: "po co ty to kupujesz,
przecież jeszcze starych nie przeczytałaś!!!" - i przestaję kupować. Aż
do następnego zrywu: "kupię sobie "Zwierciadło" bo cośtam". I tak w koło
Macieju. Mam ostatnie trzy numery "Zwierciadła" - nieprzeczytane.
Następnego nie kupię.....
Mam
też TONĘ czasopism o tematyce budowlano - mieszkaniowej - mogę komuś
sprezentować. Wszystkie z zeszłego roku....Przeczytane w takim samym
stopniu, jak "Zwierciadło".
Ja po prostu chyba wolę książki.....
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz