z klimatem...

z klimatem...

poniedziałek, 20 sierpnia 2007

Książki....

Jestem książkową wariatką.
Wchodzę do byleksięgarni i nie jestem w stanie wyjść z pustymi rękami.
Ostatnią kasę patrafię wydać na książki.
Moje dzieci już wiedzą, że nie da się mnie naciągnąć na zabawkę, słodycze, ubranie - da się mnie naciągnąć na książkę. W każdej chwili.
Właśnie przechodziłam obok księgarni......Mam w plecaku drugi tom "Feliksa, Neta i Niki" - dzięki, Agnieszko, za polecenie lektury  - Gburek wsiąkł zupełnie, jak w Harrego. Mam też coś dla Gryzeldy - "Pompona w rodzinie Fisiów" - mam nadzieję, że się jej spodoba....Dla siebie nie mam nic, bo wsiąkam w "Atramentowy świat".
  A wstąpiłam dziś do księgarni, żeby zakupić lektury na nasz upragniony, wymarzony, prawie nieudany, nadal niepewny, ale chyba jednak do zrealizowania WYJAZD.
W trakcie pisania tej notki okazało się, że JEDZIEMY :))) Jednak!!!
Może będę miała możliwość skrobnąć coś z chorwackiej, dzikiej plaży....
Do poczytania po niedzieli :)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz