z klimatem...

z klimatem...

poniedziałek, 26 kwietnia 2010

Facebook

Niestety, wsiąkłam w gierki.
Sadzę roślinność, kopię po wyspach w poszukiwaniu skarbów i modlę się, żeby nikt mi nie przysłał zaproszenia do kolejnej ekscytującej gierki.
Na szczęście jeszcze nie zgłupiałam na tyle, żeby zrezygnować z korzystania z uroków wiosennej przyrody. Pięknie jest!

2 komentarze:

  1. ....a treści przez to jakby mniej i mniej....

    OdpowiedzUsuń
  2. albo i całkiem brak...
    trudno - jak siebie znam, to zapał do gierek wkrótce mi minie - mam nadzieję, że mają ona jakiś swój koniec, bo zwykle "mija mi", kiedy dotrę do końca.....

    OdpowiedzUsuń