Wiosna bawi się z nami w tym roku.
Niby mami słoneczną pogodą w niedzielę, aby we wtorek ścisnąć zimnem oraz smagnąć wiatrem i deszczem. Jest buro i ponuro. Aż sięnie chce wierzyć, że przedwczoraj było dwa dni temu, a nie sto lat wcześniej.
Ale nie, nie, nie. Nie uda jej się schować: zdradzą ją opączkowane kasztanowce i żywozielone gałązki krzaków i zarośli przydrożnych. Bo ptaki trąbią mniej więcej od miesiąca - im nie należy wierzyć wcale a wcale.
PS. Nastroje w domu: podobnie, jak w przyrodzie. Cóż za zadziwiająca analogia. A wszystko przez wczorajszą łyżkę dziegciu.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Też dziś zwróciłam uwagę na kasztanowce, a łyżkę po dziegciu już umyj ;P
OdpowiedzUsuńps. co to jest gdzieć ? lea
nie gdzieć, tylko
OdpowiedzUsuńDZIEGIEĆ - oto opis
http://pl.wikipedia.org/wiki/Dziegie%C4%
:)
ja w Sienkiewiczu ostatnio tkwię, stąd takie słownictwo.....
a łyżki się umyć nie da, przynajmniej na razie :-/
http://pl.wikipedia.org/wiki/Dziegie%C4%87
OdpowiedzUsuńprawidłowy link