Nie mam nic do powiedzenia w powyższym temacie.
Tegoroczny Prima Aprilis uważam za nieistniejący - nie mam weny, nastroju ani ochoty.
Gburek daje wyraz samczej słabości, jak co święta racząc nas paskudnym choróbskiem. Landi dał wyraz wczoraj (też samiec przecież!) - zwariował mu alarm. Na szczęście Pan od Alarmów był sprytniejszy i szybszy nisz Nasz Warsztat, któren tylko potrafił bezradnie rozłożyć ręce. Niestety - spryt i szybkość ma swoją cenę.....
Żeby nie było wszystko na Samców - moja wizyta u stomatologa nie skończyła się, jak zwykle: przeglądem zębów. Z niejaką satysfakcją odnotowałam, że jednak koszt naprawienia mnie jest wyższy, niż Zielonego. Trzeba wszędzie szukać pozytywnych stron. Samice górą!
Za to - zupełnie niespodzianie - mam umyte okna, uprane firanki i posprzątaną Stajnię Augiasza (Augiasz tak naprawdę była kobietą i miała na imię....Gryzelda). Dziś robię spis zakupów żywnościowych, a od jutra wsiąkam w kuchni.
Mam ambitny plan zaskoczenia rodziny.
Nie, nie będzie to zaskoczenie na poziomie jednej z moich forumowych koleżanek, która do świątecznego żurku własnoręcznie wyplata koszyczki ze szczypiorku, by w nich umieścić przepiórcze jajeczka. Ja mogę tylko zastygnąć w niemym zachwycie oraz ubolewaniu nad własnym lenistwem.
Ale będzie COŚ nowego na obiad. I MOŻE upiekę ciasto....
Owocnych przygotowań życzę!
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Ooo, masz mnie w linkach!
OdpowiedzUsuńA w ogóle się nie odzywasz u mnie w komentarzach...
Hu hu hu, to Ci dopiero odkrycie :))
Mam w zakładkach :)
OdpowiedzUsuńNie wiem, jaką dróżką do Ciebie trafiłam, bo to dawno było....jeszcze za czasów mojego starego bloga :)
Ale bywam czasami u Ciebie, nawet kilka komentarzy zostawiłam ;)
Koniecznie zapraszam do siebie z Landkiem,odrazu wyzdrowieje...i zdrowych pogodnych świąt i wszystkiego naj:)mnie po świetach czeka wizyta u dentysty sadysty brrrrrr
OdpowiedzUsuńMartaanna, a gdzie ten cudotwórczy warsztat?
OdpowiedzUsuńchrupekauto-lr.com.pl
OdpowiedzUsuńnie omieszkam skorzystać, jeśli znów się spsuje (tfu,tfu!) a Jonatan go nie zastrzeli ;)
OdpowiedzUsuń