Polska to duży kraj jednak....
O przedwiośniu to widać wyraźnie.
Dolny Śląsk już bez śniegu i w pełni wiosenny. Słońce zachęca zieloność do rychłego pokrycia drzew, krzewów i wszelkich odkrytych powierzchni.
Mazowsze wytapia się spod burej - już teraz - choć jeszcze niedawno śnieżnobiałej - pokrywy. Nie jest to najpiękniejsza pora...zanim przyjdzie wiosna, trzeba będzie oglądać wyłaniające się spod śniegu efekty ludzkiej głupoty. Bezlitośnie przyroda obnaża wszystkie porzucone w zaspach butelki, puszki i torebki, nadgniłe papierki oraz zwyczajnie podrzucone pod sąsiedzkim płotem ("bo w śniegu nie widać a wiosną sąsiad-frajer posprząta, po co będę płacił za wywóz").
No i dziury w jezdni wyłażące spod śniegu jak grzyby po deszczu.... Nie wiem, czy Otwock jest reprezentacyjną mieściną dla ogólnopolskiej sytuacji, ale jest ci u nas DRAMAT w tym temacie. Inaczej tego nazwać nie można. Dziś rozczuliłam się po prostu, kiedy na trzystumetrowym fragmencie ulicy, gdzie spod nielicznych wyasfaltowanych fragmentów wyziera nie tylko przedwojenny bruk(zapewne zabytkowy - ale o tym w innej notce), ale i zwyczajny piasek (co oznacza, że dziura ma ze 30 cm głębokości i można w niej stracić zawieszenie, a już z całą pewnością ochlapać przechodnia, jeśli się w nią wpadnie znienacka), zobaczyłam TRZY (tak, tak, trzy!) biało-czerwone słupki, mające oznaczać, że "oto dziura załatana". Mamy więc o trzy dziury mniej na drodze. Chwała Panom Drogowcom!
A Roztocze? Tereny na południe od Lublina jeszcze w całości pokryte śniegiem - na polach aż po horyzont biało, bieluśko. Tylko błoto na drogach gruntowych daje znać, że zima jednak zbiera się do odejścia.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz