Spotkać ludzi, których zna się tylko spoza monitora. Pogadać z nimi na żywo. Zobaczyć, jak wyglądają, jak się poruszają, jakie robią miny, kiedy mówią.
Zdziwić się, że dziewczę o nicku X. nie dość, że jest niską, drobną blondynką, a nie postawną brunetką, to jeszcze ma na imię Ania, a nie Agnieszka.
Przeżyć rozczarowanie, że Y. "w realu" traci całą swoją internetową charyzmę, pozostaje tylko zwyczajną prostą kobietą, z którą nie dogadam się w żaden sposób.
Zamyślić się nad tym, że Z., z którą nijak nie można dogadać się w necie, bo słowo pisane jej ręką i moją jakoś ze sobą nie współgrają, okazuje się świetną kompanką do rozmowy w cztery oczy.
Zadumać się nad sobą samą, że w necie jestem w stanie pisać o najbardziej skomplikowanych sprawach, rozmawiać o nich jest dużo trudniej....
Spotkania realne dość rzadko są dla mnie rozczarowaniem. W końcu jakoś z tymi ludźmi funkcjonuję na internetowych forach. Rozczarowaniem są pojedyncze osoby, które na forach wydają się być ekspertami od życia, które świetnie mi się czyta i korzysta z ich rad oraz pomysłów, a okazują się ot, zwyczajnymi ludźmi, ze zwyczajnymi problemami, z którymi czasem sobie nie radzą - jak każdy człowiek.
Wiem doskonale, że 90% mojego życia towarzyskiego zawdzięczam internetowi. Od dawna zdaję sobie sprawę, że piszę bardziej otwarcie, niż jestem w stanie powiedzieć. Internet, odkąd się u nas pojawił, stał się moim ulubionym sposobem kontaktu ze światem i poznawania ludzi. W życiu nie zdecydowałabym się zaczepić obcej osoby - w parku, piaskownicy, pod sklepem, w przychodni, pociągu - i zacząć rozmowę "o życiu". Na forach to robię. Właśnie wpadło mi do głowy, że może ja też mogę uchodzić za taką, co się ją dobrze czyta, ale już w realu - totalne rozczarowanie. No trudno...nie wszyscy ludzie muszą się kochać.
Ale generalnie - uwielbiam spotykać ludzi, których już znam. Świetnie, że mogę w ten sposób funkcjonować w społeczeństwie.
p.s. - proszę nie brać sobie do serca moich niniejszych wywodów - nie pisałam O NIKIM konkretnym ani też na podstawie tego jednego, konkretnego, lipcowego spotkania - jest to suma moich wniosków z kilkunastu spotkań, na których byłam - spotkań co najmniej TRZECH RÓŻNYCH forów internetowych na których się udzielam
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz