Czasem, kiedy jadę moim Wielkim Samochodem, Który Trudno Zatrzymać, mijam pewien rodzaj innych użytkowników drogi. Wydaje mi się wtedy, że mają oni poczucie własnej nieśmiertelności.
Czy to rowerzysta, czy to kierowca innego samochodu.
Pierwszemu wydaje się, że on tak sprytnie zjedzie z chodnika wprost pod koła Potwora, że Potwór przecież go ominie w ostatniej chwili. Albo wyhamuje. W miejscu.
Drugi jest pewien, że Tak Duży Samochód nie porusza się z prędkością większą niż 10 km/h, więc na skrzyżowaniu, na które wjeżdża z daleka widząc zielone światło, nie ma wcale dozwolonej prędkości 50 km/h, więc można się przed nim przemknąć szybko i niepostrzeżenie.
Ludzie generalnie mają tendencję do myślenia, że im się uda. A potem jest dramat i tłumaczenie: "wydawało mi się..." Czy doprawdy tak ciężko wyobrazić sobie, jak hamuje samochód wielkości traktora????
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz