Wszyscy chcą być młodzi. Starość jest niemodna i niepożądana.
Mamy kremy przeciwzmarszczkowe, balsamy ujędrniające i maseczki odmładzające. Producenci prześcigają się w wymyślaniu coraz to nowych, skuteczniejszych składników, które pozwoliłyby zachować młodość - najchętniej na wieki.
Od pewnego czasu mam wrażenie, że sięgamy już absurdów w tej ucieczce przed nieuchronnym starzeniem.
Na półce w drogerii znalazłam szampon przeciw starzeniu się włosów, oraz - uwaga, śmieszne - pastę do zębów zapobiegającą starzeniu. Litości....skoro i tak wiadomo, że zęby - prędzej czy później - tracimy...Co miałaby użytkownikom warunkować taka pasta? Zabranie pełnego uzębienia do grobu?
A skoro już o grobie...
Pojawiła się ostatnio w tv zabawna reklama towarzystwa ubezpieczeniowego. Reklamuje polisę "ostatni dar serca". W tekście zachęcającym do wykupienia, pojawia się zdanie: "nie obciążaj rodziny kosztami twojego pogrzebu". Cytuję z pamięci, więc może być niedokładnie. Już widzę tę kolejkę babć i dziadków, którzy pędzą wykupić polisę pogrzebową i wręczyć (najlepiej pod choinkę, hehe), swojemu potomstwu "ostatni dar serca". A potem pozostaje już tylko położyć się w trumnie (wcześniej zakupionej, a jakże!) i oczekiwać na śmierć - skoro szampony i pasty do zębów przeciw starzeniu nie pomogły, to nie ma na co czekać.....
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz