Nawet w głupich gierkach internetowych widoczny jest podział na Wschód i Zachód. Znajoma gra w polskiego i rosyjskiego Farmvilla.
Jak działa wersja polska, każdy wie: uprawia się pole, sieje roślinność, sadzi drzewa, hoduje zwierzęta, buduje domy i obejście - ot, farma. Znajomi, którzy również grają, mogą posłużyć pomocą lub prezentem.
Wschodnia wersja jest podobna, ale:
- do znajomych może dołączyć tylko ktoś, kto przyniesie prezent - nie ma nic za darmo
- obowiązkowo, jako jedno z pierwszych posunięć, należy wykonać zakup psa, ponieważ znajomi mogą: okraść farmę, wpuścić robaki zjadające zbiory, zasiać chwasty na polu
- wszystko jest tak drogie, że normalnego gracza na nic nie stać
Tak się zastanawiam - jednak u nas jest już normalnie, skoro gry mamy cywilizowane, zachodnie, w przeciwieństwie do sąsiadów....
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
yyyy że co ? :P z buziakami -lea ;)
OdpowiedzUsuńhihihi, naprawdę - naprawdę, można szkodzić sąsiadowi nawet wirtualnie ;)
OdpowiedzUsuń