z klimatem...

z klimatem...

czwartek, 24 maja 2007

Poziom stresu

Taaa...dwie godziny temu, przy okazji robienia sobie testu na uzależnienie od internetu, zrobiłam test na osobowość, panowanie nad własnym życiem itp. Wyszło mi, że nie mam stresów, panuję nad swoim życiem, niepowodzenia przyjmuję z usmiechem - ogólnie: jestem chodzącą łagodnością. Ale to było dwie godziny temu. W ciągu tego czasu: zadzwonili z fabryki, że źle złożyłam zamówienie, monter "umył ręce" i nie wie dlaczego jest źle ( a czy to ja się szkoliłam ze sposobu dokonywania pomiarów???) - musiałam zadzwonić do fabryki, montera, klienta oraz sekretariatu fabryki, żeby zrobić korektę do zamówienia, w tym czasie, dokładnie 10 minut przed moim wyjściem po dziecko, wpadł klient - po dziecko się spóźniłam, więc obowiązkowo zadzwonili ze szkoły, że otóż dziecko opuszczone się czuje. Nieee...ja wcale nie mam stresów i doskonale ogarniam sytuację....

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz