z klimatem...

z klimatem...

poniedziałek, 7 maja 2007

Z życia podwórka

Po powrocie z wojaży zastałam zmiany :)
Grusia doczekała się potomstwa :) - zupełnie do niej niepodobne pisklę siedzi w gnieździe.
Zaobserwowałam kilka gatunków ptaków, których wcześniej nie było - pewnie przyleciały z zimowiska.
Wilk Wilczysko Gryzek chyba wreszcie nieco przytył. Znalazł sobie nową gryzawkę - konewkę. Nie rozstaje sięz nią ani na chwilę. Poza tym zaczął kopać doły. eeech....
Niedźwiedzica Burava ( to po wycieczce do Czech - tak po polsku opisali niedźwiedzia brunatnego - jak ulał określenie pasuje do Burej Suki Gryzki) pozostaje bez zmian. Leniwa, kłapoucha, w lekkiej depresji, aczkolwiek na nasz widok bardzo się ożywiła.
Podwórko zarosło roślinnością jak w tropikach. Kwitną kasztanowce i bzy ( moje ulubione!!!). Trawa jest wszędzie, nawet na kamieniach. Wiosna!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz