Po powrocie z wojaży zastałam zmiany :)
Grusia doczekała się potomstwa :) - zupełnie do niej niepodobne pisklę siedzi w gnieździe.
Zaobserwowałam kilka gatunków ptaków, których wcześniej nie było - pewnie przyleciały z zimowiska.
Wilk
Wilczysko Gryzek chyba wreszcie nieco przytył. Znalazł sobie nową
gryzawkę - konewkę. Nie rozstaje sięz nią ani na chwilę. Poza tym zaczął
kopać doły. eeech....
Niedźwiedzica
Burava ( to po wycieczce do Czech - tak po polsku opisali niedźwiedzia
brunatnego - jak ulał określenie pasuje do Burej Suki Gryzki) pozostaje
bez zmian. Leniwa, kłapoucha, w lekkiej depresji, aczkolwiek na nasz
widok bardzo się ożywiła.
Podwórko
zarosło roślinnością jak w tropikach. Kwitną kasztanowce i bzy ( moje
ulubione!!!). Trawa jest wszędzie, nawet na kamieniach. Wiosna!
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz